Wilczomlecz

Wilczomlecz – szalenie trująca rodzina roślin doniczkowych

Wilczomlecz jest znany każdemu, kto upiększa swój dom kwiatami. Nie wszyscy jednak wiedzą, że to właśnie nimi ozdabiamy nasze parapety – są tak różne, że mało kto podejrzewałby ich wspólne pochodzenie. Samych gatunków jest około dwu tysięcy; są tak łatwe w hodowli, że rosną ładnie nawet tym, którzy nie przykładają do tego większej wagi. Niestety każdy gatunek tej dużej rodziny jest potencjalnie niebezpieczny.

Wilczomlecze (Euphorbia L.) to ogromna rodzina roślin pochodzących z ciepłych zakątków globu. Chętnie rosną w Azji, Afryce, czy Meksyku. W Polsce popularnych jest około dwudziestu
gatunków, z czego kilka bardzo charakterystycznych.

Popularne w Polsce

Poisencja nadobna

Pięknie się nazywa i pięknie wygląda. Znana też jako gwiazda betlejemska ozdabia stoły i domy w okresie świątecznym. Ma intensywnie czerwone liście, które otaczają drobniutkie kwiaty.

Wilczomlecz opasły

Wyglądem przypomina okrągłego kaktusa lub… piłkę z kolcami. Bardzo chętnie hodowana w domach, gdyż poza pokojową temperaturą nie ma właściwie żadnych wymagań. Pochodzi z Afryki, więc jej wytrzymałość na brak wody jest wysoka.

Zakwita malutkimi kwiatkami, które wyzierają spomiędzy kolców.

Wilczomlecz lśniący

Bardzo popularny kwiat pokojowy. Pochodzi z Madagaskaru i nazywany jest czasem „koroną cierniową”. Charakteryzuje się grubymi pędami o ostrych i dużych kolcach, pomiędzy którymi wyrastają drobne, jasnozielone listki. Kwitnie na różowo lub pomarańczowo.

Wilczomlecz białounerwiony

Za tą zagadkową nazwą kryje się przedziwna roślina, o dużych, łopatkowatych liściach pokrytych białymi żyłkami. Cieszy się opinią niezniszczalnej i bardzo efektownej, mimo swych niewielkich rozmiarów. Zakwita małymi kwiatkami, których ozdobna wartość jest raczej niewielka. Cała jego uroda tkwi w liściach.

Wilczomlecz obrotny

Wilczomlecze to oczywiście nie tylko rośliny ozdobne. Wielka ich rzesza rośnie na naszych polach, w rowach, na śmietniskach i w przydomowych ogródkach. Tak też jest z niezbyt lubianym przez rolników wilczomleczem obrotnym. Ta pozornie delikatna, drobna i żywozielona roślina zachwaszcza pola i ogrody. Jest bardzo trudna to wytępienia i – jak wszystkie powyższe gatunki – trująca.

Trujący sok

Czym powinniśmy się niepokoić przy kontakcie z wilczomleczami? Przede wszystkim musimy zwracać uwagę na uszkodzone części roślin. Trujący jest bowiem sok; biały, gęsty i nieprzyjemny w smaku. Zawarte w nim substancje cyjanogenne, euforbina oraz kwas euforbinowy, mogą powodować zatrucia, zapalenie kontaktowe skóry, pęcherze i owrzodzenia. Szczególnie niebezpieczny może być kontakt z okiem – w takim wypadku należy skontaktować się z lekarzem – wtarcie mleka produkowanego przez niektóre z tych roślin może spowodować problemy ze wzrokiem.

Te substancje toksyczne są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. O ile mało prawdopodobne jest, byśmy zajadali się trującymi liśćmi, które są dość nieprzyjemne w smaku, o tyle zdarza się, że nasz czworonożny podopieczny zatruje się wilczomleczem. Jak to się dzieje?

Wilczomlecze – niebezpieczne dla zwierząt

Koty są szczególnie wrażliwe na różne toksyczne substancje. Mają też ten feler, że lubią obgryzać rośliny doniczkowe, co w przypadku wilczomleczy jest niebezpieczne. Trudniej też ochronić kota niż psa przed kontaktem z roślinami doniczkowymi. Popularna poisencja nadobna, czyli wspomniana już gwiazda betlejemska, może spowodować zatrucie u kota, który pogryzie jego liście, lub zliże sok z uszkodzonej rośliny.

Jeżeli chcemy ozdobić poisencją wigilijny stół, nadzorujmy obecność kotów. Warto też rozmieszczać doniczki z trującymi roślinami rozważnie i z dala od np. misek i posłań naszych pupili. Czasami trujące składniki obecne są bowiem również w niepozornych nasionach wilczomleczy – na przykład w wilczomleczu białounerwionym – i mogą opaść na ziemie, w okolicy, w której bawi, czy je nasz pupil. Zatrucie szkodliwymi substancjami wilczomleczy objawia się wymiotami i biegunką.

Opieka i zapobieganie

Wynika z tego, że hodowla wilczomleczy nie jest taka bezpieczna, jak mogłoby się wydawać! Na szczęście wystarczy stosować podstawowe środki zaradcze, by cieszyć się urodą tych niezwykłych roślin. Należy trzymać je możliwie poza zasięgiem zwierząt i dzieci, a podczas zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak przesadzanie i przycinanie, zakładać rękawiczki. Podczas transportu czy przeprowadzki warto zwrócić uwagę na ewentualne uszkodzenia, by w razie czego nie dopuścić do kontaktu wydzielanego przez roślinę mleka ze skórą i oczami. Pamiętajmy, że reakcje alergików w kontakcie z trującym sokiem wilczomlecza mogą być silniejsze od opisanych.

Zastosowanie lecznicze

Co ciekawe w dawnych czasach w Meksyku i Gwatemali wilczomlecz nadobny miał zastosowanie również lecznicze. Używano go przy wielu przypadłościach: tłuczonymi liśćmi okładano bolące miejsca i ślady po ukąszeniach owadów, a sok stosowano na wypryski i zmiany skórne. W Gwatemali używano go także do wywoływania wymiotów. Pod żadnym pozorem nie próbujmy tych praktyk w domu i cieszmy się hodowlą wilczomleczy tylko dla ich pięknego wyglądu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *