Bakterie kałowe kojarzą się nam przede wszystkim z łazienką, tymczasem okazuje się że obcujemy z nimi w wielu miejscach całkowicie nieświadomie. Najwięcej groźnych bakterii czyha na nas nie w toalecie, ale na klawiaturze komputera, zlewozmywaku kuchennym, czy koszyku sklepowym.
Bakterie kałowe – jak się przed nimi chronić
W naturalnym środowisku nie ma miejsca, w którym by nie występowały bakterie. Są obecne w jedzeniu, kurzu, wodzie, powietrzu. Aż 95% bakterii nam nie grozi, część z nich jest wręcz pożądana dla organizmu. Kilka procent bakterii to drobnoustroje odpowiadające za wywoływanie choroby, noszą one miano patogenów
Warto dodać iż bakterie same się nie poruszają, to my je przemieszczany, rozprowadzamy i przenosimy. Myjąc ręce, skórę zmywamy z siebie patogeny ograniczając możliwość zachorowania. Mimo wszystko nie przesadzajmy ze sterylnością, bo ona nam szkodzi i jest zachowana na szczególne okazje. Bakterie w naszym otoczeniu potrafią przeżyć kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat (np. Salmonella żyje 4 lata).
Biurko pełne bakterii
Największym zagrożeniem w pracy jest biurko. To ono jest siedliskiem rozlicznych bakterii. Rzadko je sprzątamy i szorujemy, zwłaszcza telefony, myszki komputerowe, czy klawiatury. Okazuje się, że bytuje na nich 400 razy więcej bakterii niż w WC. Jak uniknąć takiego stanu? Przede wszystkim nie trzymać na biurku jedzenia, dbać o porządek, przemywać biurko zwilżoną chustką czy wacikiem do demakijażu. Dotyczy to również biurka w domu!
Kuchenna eskadra bakterii
Wydawać by się mogło, ze w kuchni najwięcej bakterii znajdziemy w koszu na odpady. Tymczasem niż bardziej mylnego. To zlewozmywak jest głównym siedliskiem bakterii. Połączenie wilgoci i gnijących resztek jedzenia to świetne środowisko do rozmnażania się bakterii. Bakterie z tego miejsca łatwo jest przenieść do jedzenia, na naczynia. Na gąbkach kuchennych żyje 40 tys. bakterii/1 cm2.
By uchronić się przed chorobą należy myć ręce, a także często przecierać blaty, zlew i uchwyty w lodówce. Przecieranie winno być wzbogacone preparatem dezynfekującym, zwłaszcza po kontakcie z surowym mięsem, rybą. Gąbki do naczyń winno się wymieniać średnio raz w tygodniu i dbać o to by była jak najczęściej sucha. Możesz skorzystać z mikrofalówki lub zmywarki w tym celu. Żywność surową przechowuj z dala od gotowej. Ponadto myj skorupki jaj, skorki owoców i warzyw, nie rozmrażaj mrożonek by je ponownie zamrozić.
Pranie jest niebezpieczne
Pralka i pranie potrafią roznieść bakterie kałowe najszerzej. Zwłaszcza jeśli chodzi o łączenie prania bielizny z inną odzieżą, pościeli i koców. Warto prać potencjalnie skażone ubrania i tkaniny w temperaturze powyżej 60 stopni lub używasz detergentów przeznaczenie specjalnego do prania w niższej temperaturze. W przeciwnym razie z jednych majtek bakterie przeniesiemy na kilka wsadów pralki.
Łazienka
Łazienka jest miejscem, w którym spodziewamy się bakterii, jednak czy spodziewamy się ich na szczoteczce do zębów? Bakterie kałowe w muszli klozetowej swobodnie rozprzestrzeniają się na całą łazienkę, są rozpylane na wysokość 1,5 metra przy spuszczaniu wody, po czym osiadają na ręcznikach, szczoteczkach do zębów. By uchronić się przed zakażeniem należy codziennie dezynfekować toaletę preparatami z chlorem. Kosmetyki, szczoteczki trzymaj zamknięte w szafce, zaś ręczniki pierz w wysokiej temperaturze.
Sklepy i środki komunikacji miejskiej
Wózki sklepowe to ogromne zagrożenie, znacznie poważniejsze niż miejski szalet. Pamiętaj by po zakupach myć ręce i nie dotykać za wiele wózka, pakuj żywność do toreb zanim włożysz do wózka. W sklepach ryzykowne jest też korzystanie z testerów kosmetyków.
Dla pewności wytrzyj jednak wierzchnią warstwę kosmetyku chusteczką, nim go wypróbujesz. W środkach komunikacji największym siedliskiem bakterii są poręcze, przyciski, siedzenia w autobusach, tramwajach i metrze. W trakcie jazdy środkami publicznego transportu nie dotykaj twarzy, a po podróży umyj zawsze ręce.
